Jestem hazardzistą. Jest nas wielu.

Ten artykuł niech będzie przestrogą.
A jakie są wasze doświadczenia z bukmacherami. Rozumiem, że każdy z was jest na plusie i to furę kasy hahah:)
Jednak napiszcie swoją historię z bukmacherami i trudami dorobienia się u nich fortuny.
Jak już wspomniałem zaczynałem dawno temu i naprawdę są to czasy o których z miłą chęcią bym chciał zapomnieć.
Aczkolwiek z drugiej strony to porażki nas kształcą, motywują i pokazują jacy słabi jesteśmy.
Uzależnienie od hazardu wcale nie jest mniej szkodliwe niż alkoholizm czy uzależnienie od prochów lub leków.
Wszystko było ok jak grałem w naziemnych  i przegrywałem po kilka funtów lub wygrywałem kilkadziesiąt i w sumie faktycznie byłem do przodu. Jednak około roku 2000 poznałem zakłady online. Można to porównać do narkotyków te miękkie  to bukmacher naziemny te twarde to bukmacherzy online. Bet online daje nam złudne wrażenie wygrania dużych pieniędzy, szybkich wypłat i co najważniejsze odkucia się a to jest zgubne dla każdego hazardzisty. Grasz w naziemnych jak ci nie wejdzie pierwszy mecz to mówisz jutro pójdę i postawie coś za 10 funtów i się odkuje. Bukmacher online prowokuje do ciągłego odkuwania się a w  efekcie przegrywania fury kasy.  Zdarzało się kilka razy, że  wyczyściłem konto i musiałem pożyczyć na życie. Ale mając już te  kilkaset funtów szlem na stacje i kupowałem za 100 ukash i znowu wtopa. W pewnym momencie zorientowałem się, ze mam kupę długów i przestałem grać. Panowie jak czujecie że macie kłopoty to gorąco polecam iść na odwyk czy grupę wsparcia czasami wygadać się komuś to skarb dla naszej psychiki.
Czasami potrzebujemy kopa aby przestać, czasami uczymy sie na czyiś błędach.
Jak było u mnie?
Jedna z moich koleżanek zaczęła imprezować, palić trawę potem miękkie prochy potem pokutę łapki itd.
I to właśnie ja zacząłem  ją pouczać, tłumaczyć, że ćpanie jest złe i....
Następnie wracałem do siebie i przegrywałem kolejne funty bo przecież wszystko było ok. Wspólnym mianownikiem ćpuna i hazardzisty jest fakt, że jedni i drudzy uważają, że nie mają problemu.
Zaproponowałem w pewnym momencie koleżance, ze pójdę z nią na spotkanie dla osób uzależnionych oczywiście jako osoba która będzie wsparciem bo nikt z moich znajomych nie wiedział o moich kłopotach.
Na pierwszym spotkaniu stwierdziłem, że jestem pier...  bo moje uzależnienie było skutkiem chęci łatwego i szybkiego zarobku a uzależnienie większości ludzi w tym towarzystwie było spowodowane tragedią rodziną np. jednej kobiecie dziecko wypadło z siedzenia rowerowego bo go niezapiekła pasami i na jej oczach zostało rozjechane prze samochód a były też gorsze historie.
I wten sposób sam sobie poradziłem ze sobą chociaż przez kilka miesięcy chodziłem na takie spotkania. Przez kilka lat nawet nie grałem omijałem bukmacherów jak tylko się da. Obecnie gram już od jakiś 5 lat ponownie ale z głową, mam limit na ten cel, gram maks duble i maks 4 zakłady dziennie. To dobry trening i sprawdzenie samego siebie.
Polecam każdemu wyznaczyć sobie taki cel (kwota maksymalnie 10% miesięcznego dochodu, limit dzienny i na zakłady)
Sprawdźcie i zobaczcie czy dacie radę tego się trzymać. Jeżeli nie to zastanówcie się bo też możecie mieć problem z hazardem.
Jeżeli potrzebujecie jakiejś pomocy to również służę radą.


A to jest artykuł przeczytany dzisiaj
Nieletni Brytyjczyk zadłużył karty kredytowe swojego ojca na 80 tys. funtów, czyli ok. 400 tys. złotych. Myślał, że gra w zakładach bukmacherskich to tylko zabawa – donosi mirror.co.uk.

13-latek uzależnił się od gier, gdy po raz pierwszy obstawił mecz dla zabawy. Był w stanie zagrać nawet za kilka tysięcy funtów jednorazowo, wykorzystując do tego celu karty służbowe, należące do jego ojca. Większość swoich zakładów przegrywał.

Nie wiedziałem, że hazard to takie samo uzależnienie jak papierosy, alkohol czy narkotyki. Myślałem, że to tylko zabawa – wyjaśnił chłopak.

Ojciec nastolatka nie zorientował się, że karty są używane przez syna.

To były karty służbowe. Nie ja zajmowałem się ich obsługą, nikt mnie nie zaalarmował – wyjaśnił.

Zdaniem chłopca rejestracja konta u internetowych bukmacherów zajęła mu dosłownie kilka sekund.

Trzeba było podać dane, wpisać numer karty kredytowej i zaznaczyć, że ma się 18 lat – mówił 13-latek w rozmowie z serwisem Mirror.

Brytyjskie władze podają, że liczba osób w wieku 11-16 lat, uzależnionych od hazardu, sięga nawet 25 tys.

Bardzo ciekawy artykuł.

Osobiści jeśli chodzi o zakłady to pomogło mi myślenie o tym jak o zawodzie w kwestii samego wyboru typów. Każdy pewnie z was jest uzależniony przynajmniej po części od buka i przez to zdarzają się pewnie każdemu pochopne wybory. Jednak analizując dogłębnie każdy zagrany typ można ograniczyć ryzyko i na dłuższą metę zarabiać.

Też miałem bardzo dobre momenty i te bardzo złe jednak z każdym rokiem człowiek mądrzeje i można sobie poradzić z pokusami.

Wbrew pozorom to nie przegrana jest pierwszym krokiem do uzależnienia.
Zdecydowanie uzależnia pierwsza duża wygrana tzw. szczęście początkującego.
Zaczynasz przygodę z bukmacherką i wchodzą Ci pierwsze zakłady w których pomnożysz swoją stawkę  x 15 i już się wydaje, ze jesteś bogaty, że możesz wszytko, że o zakładach i typach wiesz wszytko bo codziennie czytasz dział sportowy. Jednak nasze umiejętności szybko są weryfikowane. Wygrałeś na początku lub w pewnym momencie sporą kasę więc uważasz, że zwielokrotnienie stawki to jest najlepsze rozwiązanie.

W pełni się zgadzam. Seria porażek czyni Cię mądrzejszym i przede wszystkim pokazuje że coś jest nie tak, że jednak lepiej czasami spasować, trzymać się limitów.

Wielkie wygrane sprawiają że przychodzą pokusy zwiększenia stawek i częstszej gry. No bo w końcu jak wszystko przegram to nic nie stracę, a przecież mogę wygrać więcej.

Jezeli chodzi o tego typu sprawy to polecam ksiązkę mojego znajomego Grześka Króla "Przegrany".
Fajnie się czyta i mozna się dowiedziec duzo ciekawych historii.

Temat i problem jest poważny bo dopóki nie przewalisz wszystkiego lub ktoś nie udowodni Ci, że się staczasz to sam tego nie zauważysz.
Co nas nie zabije to nas wzmocni jednak w tym przypadku uzależnienie jakiekolwiek często kończyło się tragicznie.
Zobaczcie ilu piłkarzy przewaliło swoje majątki w kasynach i nie mam tu na myśli polskiej sceny ale naprawdę wielkie gwiazdy światowego pokroju Roberto Carlos, George Best, Paul Gascoigne, Diego Maradona, David James Garrincha, Christian Vieri

Ciekawe grono podałeś i nawiązując do książek to polecam autobiografię Paula Gascoigne'a. To chyba najbardziej ekstremalny przypadek w tematyce uzależnień nie tylko od bukmacherki.

To tylko niektórzy a jest ich zdecydowanie więcej.
Dla ludzi nie znających tematyki i nie mierzących się z uzależnieniem są zwykłymi debilami i nieudacznikami.
Każdy zadaje sobie pytanie
Po co oni wchodzili do kasyn czy obstawiali zakłady, przecież mają kupę kasy i na nic im nie brakuje?

No właśnie
Dlaczego waszym zdaniem tacy ludzie czy w ogóle ludzie popadają w uzależnienie chociaż stać ich na wszystko?

Moim zdaniem jednym z głownych powodów jest chęc szybkiego zarobku jezeli np. chodzi o kasyna.Człowiek raz wygrał wiekszą sumę w krótkim czasie i mysli tak bedzie nonstop,ma zamydlone oczy.

Nie ma nic fajnego w nałogu. A jak sie przegrywa sie regularnie to frustracja rośnie , jest sie w jakby transie i łatwo wszystko stracić

Brunobet napisał:To tylko niektórzy a jest ich zdecydowanie więcej.
Dla ludzi nie znających tematyki i nie mierzących się z uzależnieniem są zwykłymi debilami i nieudacznikami.
Każdy zadaje sobie pytanie
Po co oni wchodzili do kasyn czy obstawiali zakłady, przecież mają kupę kasy i na nic im nie brakuje?

No właśnie
Dlaczego waszym zdaniem tacy ludzie czy w ogóle ludzie popadają w uzależnienie chociaż stać ich na wszystko?

Pewnie głównie z nudów. W niektórych przypadkach za czasów kariery piłkarskiej byli to ludzie bez rodziny, samotnych, szukających rozluźnienia. Równie dobrze można zadać pytanie dlaczego ludzie tacy jak my grają u buka? Ryzyko jest bardzo duże, a jak pisałeś na początku trzeba zapłacić frycowe żeby potem coś dorobić.

Płacenie frycowego a przegranie wszystkiego to jest różnica.
Jak @brunobet napisał przestaniesz grać jeżeli popadłeś w hazard w kilku przypadkach
- przegrasz wszystko
- ktoś da ci moralnego kopniaka i uświadomi, że ludzie mają gorszę problemy
- i chyba najgorsze będziesz już bez niczego i nie będziesz widział sensu życia i.........
Niestety wielu uzależnionych kończy ze sobą. Trzeba mieć twardą psychikę aby podnieść się po przegraniu swojego życia.
Fajnie, ze ktoś wreszcie miał odwagę podjąć temat a nie tylko pisać jakim zajefajnym jest typerem i czego on w życiu nie sfinalizował za wygrane.
Wszyscy wygrywają a na rynku co roku pojawia się kilkanaście firm bukmacherskich  które powstają aby nas uszczęśliwiać i dorabiać. Niestety prawda jest taka, ze powstają nowe firmy bo to dochodowy biznes nie bez powodu jeden właściciel czy korporacja jak ma jedną markę to po jakimś czasie tworzy kolejną
Betsson/Betsafe
casinia / malina
joybet / casino-x itd.

Biznes rośnie w siłę tylko Polscy bukmacherzy dzięki obostrzeniom i jakąś tam walką Rządu zwielokrotnili swój dochód w niecały rok. A umówmy się ten rejestr domen to fikcja
- są tam jakieś anonimowe nawet dla mnie firmy
- szczycą się kilkoma tysiącami domen Chyba kilkoma bo np. 1xbet ma tam z 300 wpisów 1xbet1,2,3...99 itd. podobnie unibet czy astekbet, bet-at-home. Ja bym proponował się chwalić ilością bukmacherów nie domen.
- blokada strasznie zmobilizowała kasyna które wcześniej nic z bukmacherką wspólnego nie miały casino-x, argocasino, zigzag moje ulubione ostatnim czasem.
To wszystko oznacza, że jest to branża godna zainteresowani i do tego opłacalna dla inwestorów.
Jakby przynajmniej 50% ludzi wygrywało to już byłby to słaby interes.

Rejestr domen uświadomił niedzielnych graczy że w PL łamią prawo grając na "złych" bukach. I chyba bardziej miał to być taki straszak niż realna blokada której nie da się zrobić.

Myślę, że wystraszył wielu i nie tylko niedzielnych. CO ciekawe prawnicy kilku firm w tym Bet-at-home podjęli kroki prawne aby Ministrostwo osunęło ich z tego rejestru.  Co ciekawe oczywiście nie otrzymali żadnej odpowiedzi.
Prawda jest taka, ze firmy które mają swoje siedziby na terytorium Unii mogą świadczyć usługi w całej Europie a blokowanie ich jest większym łamaniem prawa niż granie u nich. W praktyce to gracz powinien rozliczać się jeżeli gra u "nielegalnego buka" a nie można blokować bukmachera. W takim razie również blokujmy inne strony firm które nie mają w Polsce swojej siedziby i nie rozliczają się z podatków. Taki przykład chociaż to firma nie Europejska a Azjatycka AliExpress uzyskuje w Polsce mega zyski i nikt mu w tym nie przeszkadza.